Mija rok. Tyle znów by?o zmierzchów i ?witów, nowych skrzyde? co u ramion wyros?y, rozczarowa? tyle i zachwytów, co do nieba nas nieraz unios?y.
Wody tyle pop?yn??o do morza, ?ez rado?ci, wzruszenia i smutku, zawiedzionych, spe?nionych nadziei, nowej trawy w wiosennym ogródku.
Rok kolejny nam ?mign??, jak jaskó?ka nad g?ow?, a nast?pny ju? stuka do drzwi. Nie zmienimy wszystkiego od pocz?tku, na nowo cho? nadzieja niezmiennie w nas tkwi.
Wies?awa Kwinto-Koczan 30.12.2006 Toru?
|